Friday, September 21, 2012

chrysanthemum tea

Będąc w nowym miejscu oczywiście można poznawać okolice i całe miasto. Niestety przeziębienie nie puszcza, więc na wiele sobie nie pozwalam. Na razie udało mi się odwiedzić Parc Josaphat i okolice (w tym odkryć lokalne warzywniaki). No i przejść kilka razy obok baru "Zagłoba", gdzie po 17:00 polscy fachowcy popijają piwo i dzielą się wrażeniami z mijającego dnia. W ogóle sporo tu Polaków (cóż za odkrycie ;)), więc człowiek czuje się trochę jak w domu. A jeśli o domu mowa to cały czas czekamy na odpowiedź w sprawie mieszkania.
Póki co kuruję się chryzantemową herbatą przywiezioną z Chin i poleconą przez znajomych. Naprawdę jest rewelacyjna na takie przeziębienia i bóle gardła.




No comments:

Post a Comment