Wednesday, January 23, 2013

tomato and carrot colored soup



Today is wintry day, a little foggy, but sun looks behind the clouds. So I did colorful soup - with tomatoes, but with addition of colored carrots (violet and yellow). This was the basis for broth. With accompaniment: rice and mint. I immediately felt warmer :).

* * * 

Dziś mroźny dzień, trochę też mglisty, ale zza chmur wygląda słońce. Zrobiłam więc kolorową zupę, a mianowicie pomidorową, ale z dodatkiem kolorowej marchwi (fioletowej i żółtej). To marchew była podstawą bulionu. Do tego ryż i mięta. I od razu cieplej :).






tomato and carrot colored soup

1,5 l water
2 tomatoes
3 carrots (2 violet and 1 yellow)
canned tomatoes
2 cloves of garlic
1,5 tbsp olive oil
2 bay leaves
salt and pepper

Carrots cut into slices. Heat the olive oil in a large pot and add 2 cloves of garlic and carrots. Fry a few minutes, add the water, bay leaves, salt and pepper and cook. When the broth is boiling add the chopped tomatoes and canned tomatoes, season. Cook for 15-20 minutes and blend it (we can leave a few slices of carrots). Cook for a few minutes again. Serve with rice and decorate with mint.


zupa pomidorowa z kolorową marchewką

1,5 l wody
2 pomidory
3 marchewki (2 fioletowe, 1 żółta)
pomidory w puszce
2 ząbki czosnku
1,5 łyżki oliwy
2 liście laurowe
sól, pieprz

Marchew kroimy w talarki. W garnku rozgrzewamy oliwę i dodajemy 2 ząbki czosnku, a następnie marchew. Kilka minut podsmażamy, dodajemy wodę, liście laurowe, sól, pieprz i gotujemy. Gdy wywar się zagotuje dodajemy pokrojone pomidory oraz pomidory w puszce, doprawiamy. Gotujemy 15-20 minut i blendujemy (możemy zostawić kilka plasterków marchewki). Znowu kilka minut gotujemy. Podajemy z ryżem i dekorujemy miętą.

Sunday, January 20, 2013

lazy sunday breakfast




The plan for this morning was another (a long walk, like a week ago), but the snow surprised us (snowing and snowing). So slowly we made a simple and nutritious breakfast: our own version of panzanella (Tuscan bread salad) and soft-boiled eggs ;).


* * *

Plan na dzisiejszy poranek był inny (długi spacer, jak tydzień temu), ale śnieg nas zaskoczył. Sypie i sypie. Więc niespiesznie zrobiliśmy proste i pożywne śniadanie: własną wersję panzanelli (toskańską sałatkę z chleba) i jajka na miękko ;).



wholemeal bread panzanella

bread ((may be slightly dried - it's better), and the type is up to you - what you can have, could be white or a typical Tuscan (it has no salt)
2/3 tomatoes
2 cloves of garlis
basil (we didn't have)
salt and pepper
balsamic vinegar and olive oil

Cut bread /tear into small pieces, tomatoes cut into cubes. Add the chopped (or pressed garlic), salt, pepper, balsamic vinegar and olive oil. Add the torn basil leaves and mix everything. Enjoy :).

panzanella z chleba razowego

chleb (może być lekko wysuszony - tym lepiej); rodzaj już zależy od Was - jaki macie, może być i biały lub typowy toskański (jest bez soli)
2/3 pomidory
2 ząbki czosnku
bazylia (akurat u nas zabrakło)
sól i pieprz
ocet balsamiczny i oliwa

Chleb kroimy/rwiemy na małe kawałki, pomidory kroimy w kostkę. Dodajemy posiekany (lub sprasowany czosnek), sól, pieprz, ocet balsamiczny i oliwę (na oko ;)). Dodajemy porwane listki bazylii i wszystko mieszamy. Smacznego :).

Wednesday, January 16, 2013

moroccan carrot and chickpea salad



Salad for those who like exotic. A recipe that I found I was very interested (www.101cookbooks.com) and decided to test it. As a supplement you can take a portion of couscous mixed with lemon juice and mint or lemon couscous according to kwestia smaku.

* * *

Sałatka dla tych, którzy lubią egzotykę. Przepis, który znalazłam bardzo mnie zainteresował (www.101cookbooks.com) i postanowiłam go przetestować. Jako dodatek możecie zrobić porcję kuskusu zmieszanego z sokiem z cytryny i miętą albo kuskusu cytrynowego wg kwestii smaku





moroccan carrot and chickpea salad

2 carrots
200/250 g chickpeas (cooked or canned)
6 dried plums
batch of fresh mint
toasted almonds

dressing:
1 tablespoon cumin seeds
1/3 cup extra virgin olive oil
2 tablespoons fresh lemon juice
1 tablespoon honey
1/2 teaspoon sea salt
1/8 teaspoon cayenne pepper

Toast the cumin seeds about 1-2 minutes in a dry skillet until fragrant and lightly browned. Let it cool, and grind to a powder with a mortar and pestle or leave seeds. Than whisk together the olive oil, lemon juice, honey, cumin, salt, and cayenne pepper. In a bowl, combine the carrots (cut in to slices), chickpeas, dried plums and mint. Add dressing and stir it. Add toasted almonds and serve alone or with couscous.



marokańska sałatka z marchewką i cieciorką

2 marchewki
200/250 g ciecierzycy (gotowanej lub z puszki)
6 suszonych śliwek
garść świeżej mięty
prażone migdały

sos:
1 łyżka ziaren kuminu
1/3 kubka oliwy
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżka miodu
1/2 łyżeczka morskiej soli
1/8 łyżeczki ostrej papryki

Uprażyć ziarna kuminu (około 1-2 minut). Po wystygnięciu kumin zetrzeć na proszek lub zostawić ziarna. Zmieszać oliwe, sok z cytryny, miód, sól, pieprz, kumin. W misce połączyć marchewki (pokrojone w talarki), cieciorkę, suszone śliwki i miętę. Dodać sos i wszystko wymieszac. Na koniec posypać uprażonymi migdałami. Podawać samą sałatkę albo z kuskusem.


Monday, January 14, 2013

antwerp


Day trip to Antwerp was extremely successful and has strengthened my belief that there are places in Belgium (Brussels - for now - I'm not able to like as a city), which are totally awesome. Antwerp is Flanders region, so there is no French and better communicate in English. This is the second (after Rotterdam), the biggest port city in Europe. And one of the fashionable cities (we were staring at curiously dressed people). Oh, and bicycles - are everywhere - and you can enjoy them constantly (as fashionable people).

* * *

Jednodniowa wycieczka do Antwerpii była niezwykle udana i utwierdziła mnie w przekonaniu, że są miejsca w Belgii (Brukseli - póki co - nie jestem w stanie polubić jako miasta), które totalnie zauraczają. Antwerpia jest już rejonem Flandrii, więc nie uświadczycie tam francuskiego i najlepiej porozumiewać się po angielsku. To drugie (po Rotterdamie) największe miasto portowe Europy. I jedno z modniejszych miast (co chwila gapiliśmy się na ciekawie ubranych ludzi). No i rowery - są wszędzie - i można je podziwiać bez ustanku (tak samo jak modnych ludzi).











Wednesday, January 9, 2013

carrot soup with green curry paste




It's got very hot - as I write very hot it's HOT. Next time I'll add a little chili and less curry paste. However, if you like spicy flavor - keep doing it as it's in the recipe. Otherwise, I would suggest a smaller amount of peppers (without seeds - I added the seeds). Green curry paste gives the soup herbal taste (I bought it in a shop on our street, which is very much like as that is in our friends Beijing neighborhood), and ginger goes well with carrots. If you do not like large amounts of coconut milk - add a half. Such a soup is just in time for cold and winter days ;).

* * *


Wyszła bardzo ostra - jak piszę bardzo to bardzo. Następnym razem dodam niewiele papryczki chili i mniej pasty curry. Jeżeli jednak lubicie ostry smak to róbcie jak w przepisie. W przeciwnym przypadku sugerowałabym mniejszą ilość papryczek (bez pestek - ja dodałam z pestkami). Zielona pasta curry nadaje zupie ziołowego smaku (kupiłam ją w sklepie na naszej ulicy, który bardzo przypomina nam ten, jaki jest na pekińskim osiedlu naszych znajomych), a imbir dobrze komponuje się z marchewką. Jeśli nie lubicie dużej ilości mleczka kokosowego to dodajcie połowę. Zupa w sam raz na przeziębienia i zimowe dni ;).



carrot soup with green curry paste

for about 6 persons

about 1 kg carrots
half of chili (with seeds)
1 garlic clove
8 slices of fresh ginger
half tsp of coriander seeds
4 tsp green curry paste (WARNING: better only 2 tsp ;))
1 l vegetable broth
400 ml coconut milk
chickpea
olive oil
fresh coriander
salt, pepper

Carrots cut into slices. In a large pot, pour 2 tablespoons of oil and fry the garlic, chili and ginger. After a while, add the curry paste, stir and add the carrots. Smothering a few minutes and add the hot broth. Cook until carrots begin to be slightly soft, season with salt, pepper and coriander seeds and add the coconut milk. While we cook and blend it (I blend it not fully - so that was a few pieces of carrot). Then for a while cook it. Serve with chickpea and fresh coriander.



zupa marchewkowa z zieloną pastą curry

na około 6 osób

ok. 1 kg marchewki
pół papryczki chili (z pestkami)
1 ząbek czosnku
8 plasterków świeżego imbiru
pół łyżeczki ziaren kolendry
4 łyżeczki zielonej pasty curry (UWAGA: lepiej 2 łyżeczki ;))
1 l bulionu z warzyw
400 ml mleczka kokosowego
ciecierzyca
oliwa
świeża kolendra
sól, pieprz

Marchew kroimy w talarki. Do dużego garnka wlewamy 2 łyżki oliwy i podsmażamy na niej czosnek, papryczkę chili, imbir. Po chwili dodajemy pastę curry, mieszamy i dodajemy marchew. Podduszamy kilka minut i dodajemy gorący bulion. Gotujemy aż marchew zacznie być lekko miękka, doprawiamy solą, pieprzem i ziarnami kolendry oraz dodajemy mleczko kokosowe. Chwilę gotujemy i blendujemy (zblendowałam nie do końca - tak, aby zostało kilka kawałków marchewki). Potem jeszcze chwilę gotujemy. Podajemy z ciecierzycą i świeżą kolendrą.



Tuesday, January 8, 2013

roasted vegetables and chicory in balsamico




After Christmas, we found that it's time for more vegetables. Although the course is not super diet, it's nutritious and definitely a vegetable;). The recipe for chicory in balsamico found on the blog belgia od kuchni.

* * *

Po Świętach stwierdziliśmy, że czas na więcej warzyw. Choć danie nie jest super dietetyczne, to sycące i na pewno bardzo warzywne ;). Przepis na cykorię w balsamico znalazłam na blogu belgia od kuchni.



roasted vegetables

for 6 persons

2 carrots
1 leek (white part)
1 fennel
4 potatoes
2 onions
10-15 cherry tomatoes
oil olive
1 egg
cream 18%
cheese (parmesan, grana padano or pecorino)
fresh rosemary and thyme
balsamic vinegar (thick is better)
salt and pepper


Carrots, potatoes, onions and leeks cut into slices and fennel in bars. Pour baking dish with olive oil and add pepper. Potatoes dipped in olive oil with pepper and arrange in the "pillars", leave a little on the second layer, the remaining vegetables put on the potatoes and season with salt, and sprinkle with rosemary and thyme. All cover with another layer of potatoes. Once again, sprinkle with pepper and herbs. Put in the oven preheated to 150°C. Bake for one hour. Egg, grated cheese and cream mix and pour the vegetables. Add the tomatoes and roast for about 30 minutes. Note that we have gas oven - so you have to be vigilant (perhaps in an electric oven vegetable bake faster). As a side dish served chicory in balsamico.




zapiekane warzywa

porcja na 6 osób

2 marchewki
1 por (biała część)
1 fenkuł
4 ziemniaki
2 cebule
10-15 pomidorków koktajlowych
oliwa
1 jajko
śmietana 18%
ser (parmezan, grana padano lub pecorino)
świeży rozmaryn i tymianek
ocet balsamiczny (najlepiej ten gęstszy)
sól
pieprz

Marchew, ziemniaki, cebule i por kroimy w talarki, a fenkuła w słupki. Naczynie do zapiekania polewamy oliwą i dodajemy pieprzu. Ziemniaki maczamy w oliwie z pieprzem i układamy w "słupkach", zostawiamy trochę na druga warstwę, pozostałe warzywa układamy na ziemniakach i solimy,  pieprzymy oraz posypujemy rozmarynem i tymiankiem. Wszystko przykrywamy kolejną warstwą  ziemniaków. Jeszcze raz posypujemy pieprzem oraz ziołami. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 150°C. Pieczemy godzinę. Jajko, starty ser oraz śmietankę mieszamy i polewamy warzywa. Dodajemy pomidorki i pieczemy jeszcze ok. 30 minut. Uwaga, ponieważ piekliśmy w piekarniku gazowym to trzeba być czujnym (być może w elektrycznym warzywa upieką się szybciej). Jako dodatek podajemy cykorię w balsamico.

Monday, January 7, 2013

christmas in warsaw

In Warsaw I was for a month. Spend there Christmas and New Year's Eve. It was wonderful time. Of course I miss my home town..

* * *

W Warszawie byłam na miesiąc. Spędziłam tam Gwiazdkę i Sylwestra. To był cudny czas. I oczywiście już tęsknie za moim rodzinnym miastem..